Trzciniaki we wszystkich historiach wyskakują, moje raczej pełzają, za to proporczykowce - to są mistrzowie ucieczek, a raczej polowania na muchy i tym samym znajdowania się w głupich sytuacjach (pokrywę mam, ale nieraz wpadają na wzmocnienia i mają problem potem wpaść z powrotem do wody). Trzciniaki raczej wypełzują, a nie wyskakują, więc nawet jak czasem wyłażą na wzmocnienia (gdy w akwarium bywa ciut chłodniej lubią się powygrzewać), to potem bez problemu wracają do wody.
W ogólności -każda ryba może wyskoczyć, niektóre ze względu na naturalne zachowania, inne ze stresu, czy złych parametrów. W złych warunkach każda ryba skoczy, w dobrych tylko te z "tendencjami"
Podobają mi się akwaria odkryte, ale ze względu na ryby, które wybrałam takiego nie planuję. Odkrycie akwarium może wymusić na nas dobór obsady.